Podwójne morderstwo w Spytkowicach. Policja szuka Mirosława Marka spod Wadowic.

 

Policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wadowicach prowadzi czynności w sprawie podwójnego zabójstwa w Spytkowicach w powiecie wadowickim.

Dzisiaj w godzinach popołudniowych, po wejściu siłowym do jednego z domów jednorodzinnych w Spytkowicach w powiecie wadowickim policjanci ujawnili zwłoki dwóch kobiet w wieku 73 i 48 lat. Ciała posiadały obrażenia, które mogły wskazywać, że do zgonu przyczyniły się osoby trzecie. Na miejscu od wielu godzin trwają czynności policyjne pod nadzorem prokuratora.
Wstępnie ustalono, że sprawcą obu zabójstw może być:
54-letni Mirosław Marek, który na podstawie polecenia Prokuratury jest poszukiwany.
Mężczyzna może poruszać się samochodem osobowym marki Nissan Mikra o nr rej KWA 45544 w kolorze białym, w kierunku granicy z Niemcami.

-Poszukiwany ma ok. 190 cm wzrostu;

-Waga ok. 100 kilogramów – osoba muskularnej postury ciała

‼️Wszelkie osoby mające informacje o miejscu przebywania w/w osoby proszone są o bezzwłoczny kontakt z Policją:
📞47 83 27 201
📞112
⚠️ Prosimy o szczególną ostrożność- mężczyzna może być niebezpieczny

Przypominamy :

Mieszkańcy niewielkich Spytkowic w powiecie wadowickim nie potrafią zrozumieć, jak mogło dojść do takiej tragedii. W środę, 3 kwietnia, znaleziono tam ciała dwóch kobiet – matki z córką: 73-letniej Stanisławy i 48-letniej Elżbiety. O zbrodnię podejrzewany jest ich najbliższy krewny, czyli syn i brat – 54-letni Mirosław Marek, który miał jej dokonać siekierą. Z domu prawdopodobnie wyjechał we wtorek samochodem swojej siostry. Jak ostrzega policja, mężczyzna może być niebezpieczny. Do tragedii doszło w Spytkowicach, w domu przy jednej z ważniejszych ulic wsi. Stoi on w głębi działki, za nim są już tylko pola. Mieszkała tam Stanisława, Elżbieta i Mirosław, czyli matka z dwójką dorosłych dzieci. Żyli razem od kilku miesięcy, odkąd zmarł ojciec rodzeństwa i mąż 74-latki. Wcześniej mężczyzna mieszkał w domu bliżej ulicy, ze swoją babcią.

Elżbieta M. pracowała jako bibliotekarka w Szkole Podstawowej w pobliskich Bachowicach. Gdy w środę, 3 kwietnia, nie przyszła do pracy, jej koledzy i koleżanki zaniepokoili się, nigdy wcześniej to się nie zdarzyło. Po lekcjach jeden z kolegów podjechał pod dom. Przez okno zobaczył ciało. Od razu domyślił się, że stało się coś strasznego. Zadzwonił do dyrektorki szkoły i pod numer 112.

Dyrektorka szkoły razem z dwiema koleżankami pojawiła się jeszcze przed policją. Do domu jednak nie weszli, był zamknięty. Wezwani na miejsce strażacy – na zlecenie policji – pomogli otworzyć drzwi.

“Widok był straszny, jedna z kobiet leżała w kuchni w kałuży krwi, druga gdzieś dalej” – opowiada mieszkaniec Spytkowic, który był na miejscu. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. Znaleziono siekierę.

Postępowanie w sprawie zabójstwa jest prowadzone zgodnie z artykułem 148 kodeksu karnego, paragraf 1 “Kto zabija człowieka podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 10 lat albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”.

“Oględziny na miejscu zdarzenia trwały do czwartku rano” – informuje Janusz Kowalski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie. “Ujawniono potencjalne narzędzie czynu, tj. siekierę” – dodaje prokurator.

5 1 ocena
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Opinie
Pokaż wszystkie komentarze